Kamienieckie Doły to pięknie posadowiony i ukształtowany kompleks sportowy, stąd moją ideą było nie zaprojektowanie pięknych kompozycji, a jedynie podkreślenie i wzbogacenie walorów, które już to miejsce posiada.
Wykorzystałam więc rośliny i kompozycje nawiązujące do natury. Minimalizm w ilości, strukturze i doborze gatunkowym. Większość terenu zaprojektowano jako trawnikowe, a miejscami gdzie skarpy są strome trawy proponuję kosić rzadko prowadząc do powstania naturalnej łąki. Na płaskich częściach terenu częściowo można również wysiać łąki kwietne.
Dla połączenia kompleksu wizualnie z otaczającym krajobrazem w projekcie wprowadzono nasadzenia brzóz, które to na stałe wpisały się w Polski krajobraz, stanowiąc jedno z najbardziej rozpoznawalnych drzew rodzimych. Ze względu na swoją urodę i malowniczy pokrój, brzozy są nie tylko pięknymi elementami krajobrazu, ale też wspaniałymi roślinami ozdobnymi, ponadto jest to niedrogi i szybko rosnący materiał, stąd łatwy do uzyskania efekt docelowy. Zbiorowiska brzóz nie tylko będą miały wymiar ozdobny, ale też praktyczny, gdyż szybko stworzą na tym terenie miejsca pozwalające skryć się w cieniu.
Przy ławkach natomiast zaprojektowano punktowo nasadzone klony czerwone, które oprócz cienia, jesienią będą dawały niesamowity efekt barwny.
Kolejną rośliną, którą ujęto w projekcie jest pigwowiec, który pojawia się w formie dużych powierzchni spływających po zachodniej skarpie. W okresie kwitnienia może się to kojarzyć ze spływającą gorącą lawą. Jest to mocny wiosenny akcent kolorystyczny, a w sierpniu umiarkowany ze względu na słabsze powtarzające się kwitnienie. Roślina ta też ma walory techniczne, gdyż rozrasta się za pomocą odrostów korzeniowych i umacnia skarpę. „Plamy” z pigwowca zaprojektowano przede wszystkim w miejscach, gdzie skarpa jest nierówna, a ukształtowanie jej mogłoby naruszyć jej stabilność, zaś wykaszanie trawy w tych miejscach byłoby znacznie utrudnione. Opcjonalnie zamiast pigwowca można zastosować różę pomarszczoną, której kwitnienie przypada na okres letni czerwiec-wrzesień, a później jej ozdobę stanowią duże czerwone owoce. Jej system korzeniowy również wzmacnia stabilność skarpy, wymagania bytowe rośliny są natomiast dużo mniejsze, a sadzonki tańsze.
Skarpy ze ścieżkami, na których zachowana została warstwa humusu proponuje się w projekcie pokryć trawnikiem, którego założenie jednak będzie stanowiło wyzwanie, stąd należy zastosować maty z nasionami traw, bądź trawnik z rolki.
Miejsca, gdzie warstwa humusu została usunięta w wyniku kształtowania skarpy zaprojektowano piaskownicę zwyczajną (Ammophila arenaria), czyli wieloletnią, kępkową, szarozieloną trawę, która w naturalnym środowisku porasta wydmy, piaszczyste plaże, jest ekspansywna, odporna na suszę, choroby i szkodniki.
Skarpy te mają na tyle interesującą strukturę i układ, że nie należy ich uroku „psuć” nasadzeniami z roślin, a jedynie podkreślić ich wyjątkowość koszonym trawnikiem, z pojawiającymi się miejscowo, a z czasem wędrującymi po skarpie nasadzeniami wspomnianej powyżej piaskownicy zwyczajnej.
Z czasem może się okazać, że trawnik w niektórych miejscach na skarpie jednak obumiera, ze względu na brak dostatecznej warstwy gleby, a co za tym idzie i wody, wówczas takie miejsca będzie trzeba uzupełniać piaskownicą zwyczajną.
Trawy ozdobne pojawiają się również w projekcie w formie wysokich łanów tworzonych przez odpornego na warunki siedliskowe trzcinnika krótkowłosego, z dodatkiem punktowych nasadzenień kwitnącej latem rudbekii. Miejsca te proponuje się wzbogacić nasadzeniami cebulowymi narcyzów, które już wczesną wiosną ożywią „rabaty”.
W miejscu, gdzie gromadzą się wody opadowe i gdzie trawnik nie miałby możliwości bytu zaprojektowano roślinne „rozlewisko” z kosaćca syberyjskiego, który zarówno toleruje warunki rabatowe, jak i okresy zalewania.